czwartek, 14 kwietnia 2011

"Jestem tu, przy Tobie" Anetta Kołodziejczyk- Rieger

Przy pisaniu recenzji książki Anetty Kołodziejczyk- Rieger jestem wewnętrznie rozbita.
Od kilku dni biję się z myślami i zwlekam z jej napisaniem, bo tak naprawdę nie jestem w stanie dociec co w tej pozycji stało się dla mnie tak kolosalnym problemem, że ciężko było mi przez nią przebrnąć. Może błędem było wcześniejsze przeczytanie innych opinii, które sugerowały, że książka jest nudna, wręcz słaba. Może problemem była czcionka. Nie wiem.
Wiem jedynie, że mimo fabuły, która mnie zainteresowała, mimo plastycznych opisów, coś było nie tak. Coś stanęło na drodze do mojego dobrego odbioru.

Autorka stworzyła niesamowitą bohaterkę- Olę. Posiada ona niespotykany dar- niezwykłą empatię, która sprawia, że wokół siebie potrafi wskazać wszystkie osoby cierpiące, mało tego, jest w stanie zrobić wszystko, by tym osobom pomóc, często narażając się przy tym na ich nienawiść. Bo czy uszczęśliwianie kogoś na siłę, bez pytania o zgodę, może nieść ze sobą coś naprawdę dobrego? Czy to jest właśnie to czego oczekujemy?

Za nachalną dobrocią Oli, za jej chęcią niesienia pomocy wszystkim stoi jej przeszłość. Jako mała dziewczynka stała się ofiarą pedofilii ze strony członka swojej rodziny. Była molestowana, cierpiąca, zgwałcona. Doświadczyła kazirodczej „miłości”, była wykorzystywana i wtedy nie znalazł się nikt, kto widziałby jej ból i przyniósł pomoc.

Jedyną pociechą dla Oli było dobre relacje  z babcią, jednak po jej śmierci doświadczyła kolejnego traumatycznego przeżycia- ojciec znalazł sobie kochankę, jej rodzina została rozbita, a ona nie była już nikim innym jak tylko pozowanym dzieckiem, będącym wizerunkiem dobrze spełnionego rodzicielstwa swojej matki i ojca.
Jej niespełniona miłość, zazdrość, uraz do mężczyzn wpływa na związki z ludźmi, Ola nie potrafi być rozluźniona, boi się dotyku, boi się opuszczenia, zdrady.
Z tego też powodu gdy w jej życiu pojawia się Marek- chłopak, w którym się zakochuje, który budzi w niej do życia kobietę- Ola gubi się. Oboje starają się zabić łączące ich uczucie.

W  życiu bohaterki do największych zmian dochodzi za sprawą tajemniczej postaci, którą zaczyna widywać- pięknej blondynki, dzięki której Ola czuje się lepsza i piękniejsza, która wlewa w nią garść optymizmu.  Dzięki której czuje się wyjątkowa.

Jak skończy się jej historia? Przeczytajcie;)

Wspomniałam na początku, że język jakim posługuje się autorka jest bardzo plastyczny, momentami bardzo sugestywny. Niektóre sceny, np. scena operacji opisywana jest tak dokładnie, że z trudem powstrzymywałam się od zamknięcia książki.
Mimo to, zdarzają się wpadki. W książce znajdziemy fragmenty, w których język jest bardzo niechlujny- roi się od dziwnie skonstruowanych zdań i powtórzeń, co bardzo niekorzystnie wpływa na odbiór całości.

Pomijając jednak te drobne uchybienia, książka jest naprawdę wartościowa. Dobrym słowem na jej określenie będzie: oryginalna.
Okładka jest urzekająca, współgra z naprawdę pięknymi opisami, jakimi raczy nas autorka. Nie wiem czy to nie one są prawdziwymi bohaterami tej książki, to one świadczą o jej wartości, bo sama postać Oli- co tu dużo kryć- raczej irytuje, niż zachwyca, raczej odrzuca, niż przyciąga.

 3,5/6

  • Rodzaj literatury: Beletrystyka
  • Wydawca: Novae Res, 2010
  • Format: -
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 396
  • ISBN: 978-83-7722-060-3


18 komentarzy:

  1. Sama historia wydaje się ciekawa i warta przeczytania ale... "naprawdę wartościowa" a tylko 3.5? Taką małą sprzeczność widzę.
    Nie wiem czy kierować się oceną czy opinią. Na książkę zwróciłam uwagę za sprawą magicznej okładki, szkoda trochę że sama treść wypada średnio, przeciętnie.

    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kinga: Ocenę odcięłam za :
    *to, że mimo wartościowości czytałam ją i czytałam, nie mogłam skończyć.
    * irytującą mnie postawę Oli
    * momentami niechlujny język, który mnie drażnił
    * czcionkę, która mnie dobijała

    Fabuła wartościowa, naprawdę, ale za uchybienia musiałam odciąć punkty;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro fabuła wartościowa a lektura oryginalna, to z przyjemnością sięgnę:). Poza tym piękna okładka. Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. kasandra_85: okładka rzeczywiście urzekająca;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekałam aż o niej napiszesz ;D To ja jednak się skuszę chyba na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Viconia: tak czułam:)))

    Alannada: Cieszę się i polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chęci przeczytania 'Jestem tu, przy Tobie' jak i od dawna upatrzonej 'Opowieści emigracyjnej' niezależnie od opinii na pewno nie porzucę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Varia: To dobrze! Ja nie staram się zniechęcić;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam ją, czytałam i ledwo skończyłam. Strasznie mnie męczyła. Opisy i okładka piękne, bardzo mi się podobały, jednak postać Oli, zbyt wiele niepotrzebnych opisów, które nic nie wnosiły to wszystko męczyło mnie i zniechęcało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Plus dla tej książki jedynie za okładkę. Poza tym wszystkim nic mnie nie ujęło. Zwłaszcza - tak jak zauważasz - wybitnie irytująca bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie będę sobie nią na razie zawracać głowy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm chyba nie przeczytam, jeśli główną bohaterka jest irytująca to nie dla mnie. Jakoś czuję, że to nie książka w moim guście. Gratuluję ciekawej recenzji :)(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mhm... nie wiem czy po nią sięgnę- okładka nęci i nęci, ale jakoś sama fabuła mnie nie zachęca ;)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. aż mnie zaciekawiłaś, chyba nawet bardziej niż gdybyś ją wychwalała :) już mi się skończyły książki z biblioteki, więc pora wziąć się za coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rudzielec: masz rację, było ich dużo, ale myślę, że był to zabieg celowy:)

    Futbolowa: W swojej recenzji jednak piszesz, że warto się z nią zapoznać i że ważną jej cechą [pozytywną!] jest rozbudzanie emocji:) Zapoznałam się, cięzko było mi ją ocenić. Też uważam, że wiele momentów było przegadanych, ale jednak dla chwil między nimi- warto;)

    dm1994: Tę pozycję lepiej zostawić sobie na okres, w którym będzie się miało mnóstwo czasu:))

    Dosiak: dziękuję bardzo:)
    Tak, jest irytująca, ale przecież w życiu też są takie osoby- cierpienie i ukryty ból zmuszają nas do robienia rzeczy, których wcale robić nie chcemy, jednak podświadomość zbyt silnie działa.

    pandorcia: Całkowicie to rozumiem;)

    ladyinfantille: Zdecydowanie jest to książka, wobec której nie da się przejść obojętnie;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz, ja po samym opakowaniu chciałam cudownej, idyllicznej treści. Byłam niemal skłonna zapożyczyć się i popędzić do księgarni ;) Ochłonęłam :)
    Tak jeszcze raz czytam na spokojnie minusy owej książki a na drugiej szali kładę jej wartościowość i chyba dalej chcę ją przeczytać. Może wystarczy mi jednak egzemplarz z biblioteki :)

    Pozdrawiam, miłego week :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kinga: według mnie egzemplarz biblioteczny powinien Ci wystarczyć;)

    OdpowiedzUsuń