Autorka ksiązki “Córki hańby”, Jasvinder Sanghera, urodziła się i dorastała w Wielkiej Brytanii. Tam też założyła organizację Karma Nirvana, zrzeszającą i pomagającą ofiarom przemocy domowej, wymuszonych małżeństw oraz zbrodni honoru. Stara się także przeciwdziałać honorowym zabójstwom.
Jej poprzednia powieść- „Zhańbiona”- była powieścią biograficzną i rozeszła się w wielkim nakładzie. Autorka przeżyła okropności o jakich wielu ludziom nawet się nie śniło.
Tym razem, Jasvinder zmieniając nazwiska postaci postanowiła opowiedzieć historię swojej organizacji oraz osób, które się do niej zgłaszają.
Jest to opowieść szczera, odważna, poruszająca i rodząca wielki bunt przeciwko złu, jakie mimo życia w XXI wieku, wieku, w którym tak głośno o prawach i wolności człowieka, nadal dzieje się na świecie.
Porusza niewyobrażalnie trudne tematy cierpiących kobiet, jak i mężczyzn. Jest wielkim protestem przeciwko takiemu traktowaniu przez ich bliskich, przez władze oraz przez nie same. Jest uświadomieniem tego, co dzieje się tuż za naszymi plecami, tego czego często nie chcemy widzieć, o czym nie chcemy słuchać.
W książce tej znajdziemy historie kobiet bitych, maltretowanych, terroryzowanych, narkotyzowanych. Kobiet, na których stosowano przemoc zarówno fizyczną, jak i psychiczną, kobiet nie zdolnych do zmian, kobiet ze zniszczoną psychiką, strachem wpojonym od samych narodzin. Tylko nieliczne z nich okażą wielką siłę, odwagę, determinację i wytrwałość w walce o wolności i godne życie.
Mimo, że decydując się na tak odważny krok, stracą wszystko- rodzinę, dom, szansę na powrót, a niejednokrotnie także i życie.
Ksiązka ma na celu ukazanie tego jak wiele zła jeszcze na świecie, jak ciężko wyrwać się z okowów bezkompromisowej tradycji, jak bardzo potrzebna jest pomoc i jak ważne jest uświadamianie ludzi.
Jest to kolejna, niezwykle ważna pozycja na polskim rynku.
Polska, mam wrażenie, ciągle jest zamknięta na takie tematy. Zbywa się je milczeniem, media nie specjalnie się nimi interesują.
Być może pora to zmienić, być może pora nagłośnić sprawę i to w godzinach największej oglądalności czy słuchalności. Nie po nocach, nie w ramach napełniaczy.
Książka ta jest kolejną próbą zwrócenia naszej uwagi.
Jak najbardziej godną polecenia.
Ocena 5/6
By Scathach
Tytuł oryginału:Daughters of Shame
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka/ Prószyński Media , Kwiecień 2011
ISBN:978-83-7648-677-2
Liczba stron:248
Wymiary:140 x 200 mm
Tłumaczenie: Bogumiła Nawrot
Lubię takie książki. Chętnie przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
A byłam dziś na stronie wydawnictwa i wzdychałam do niej, teraz to już całkiem ;)
OdpowiedzUsuńZabieram się dziś za czytanie właśnie tej książki, mam nadzieję ,że tez przypadnie mi do gustu i wywoła wiele emocji..
OdpowiedzUsuńDostałam propozycję otrzymania tej książki, ale jakoś nie nabrałam do niej przekonania. Tzn. spodziewałam się (i potwierdzenie tego mam w Twojej recenzji), że będzie to pozycja dobra i warta uwagi, ale dla mnie jest na razie zbyt trudna, by się jej tykać. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńoo lektura dla mnie wręcz idealna, obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńJuż poszperałam i Zhańbioną też muszę dopaść. Dzięki za polecenie :)
Mam ją na półce, jest następna w kolejce.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania tej książki i muszę przyznać, że jestem pod naprawdę dużym wrażeniem...
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo, bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńDomi, kasandra_85: Cały czas zastanawiam się czy tą książkę w ogóle można rozpatrywać w takich kategoriach...Strasznie cięzko było mi ją ocenić.
OdpowiedzUsuńBujaczek: :)))
cyrysia: we mnie mimo wszystko, najmocniej obudziła poczucie bezradności..
kreatywa: Pewnie, nie zawsze jest odpowiedni czas na czytanie właśnie takich pozycji. Ja jednak właśnie teraz w kilku podobnych tkwię i ciągle nie mogę wyjść z wrażenia, że mimo wszystko mówi się o tym za mało, za rzadko...
Kinga: Przyznaję, żę Zhańbionej jeszcze nie czytałam, ale wiele się nasłuchałam i muszę to koniecznie nadrobić;) Żałuję, że nie zrobiłam tego przed lekturą "Córek hańby".
Zaczytana-w-chmurach: Jestem ciekawa Twojej opinii.;)
Lena173: Wobec niej nie można przejść obojętnie...
Zawsze mi się za bardzo ciśnienie podnosi przy takich książkach.
OdpowiedzUsuńJuż czeka na mojej półeczce :D
OdpowiedzUsuńViconia: mi też, oj mi też.
OdpowiedzUsuńdm1994: ;))
dla mnie to oczywiście zbyt ambitna lektura, ale znam kogoś, komu mogłabym ją polecić i na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMimo że książki te poruszają straszną tematykę, to ja bardzo je lubię, więc z pewnością przeczytam.;)
OdpowiedzUsuńRudzielec: bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńladyinfatille: może i na Ciebie przyjdzie czas;)
Być może przeczytam, ale nie w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, postaram się przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnia, Dosiak: Polecam, jak nie teraz, to za jakiś czas;)
OdpowiedzUsuń