wtorek, 3 stycznia 2012

Słonecznik i róża – Marcin Jeleń OP



Marcin Jeleń OP urodził się w Warszawie, w 1973 r.
Ukończył studia psychologiczne na UW,  następnie podjął pracę z młodzieżą autystyczną oraz upośledzoną. Rok 1999 przyniósł w jego życiu wiele zmian, bowiem to właśnie wtedy wstąpił do zakonu dominikanów.  Obecnie jest przeorem w Szczecinie. W wolnych chwilach chodzi po górach, biega oraz korzysta z uroków spływów kajakowych.

Nakładem wydawnictwa W drodze wydał kilka książeczek dla dzieci, mających w sposób przystępny zaprezentować najmłodszym podstawowe prawdy wiary. Są to Dziki Owoc, Słonecznik i róża oraz Dwie krainy.

Przy zastosowaniu baśniowej poetyki wprowadza czytelników w świat złych i dobrych duchów, Pana Boga, przy czym metaforyka jest tak bogata, że niejeden dostrzeże również inne nawiązania.

Bohaterką Słonecznika i róży jest Łucja – dziewczynka zamieszkująca Brązową Krainę, która pewnego dnia siada na brzegu jeziora, by w ciszy i zamyśleniu obserwować wodę. Miejsce to należało do jej ulubionych: często można było ją tutaj spotkać biegającą po łące, zbierającą kwiaty czy podążającą za napotkanymi owadami i zwierzętami. Ulubiona sukienka Łucji miała kolor żółty niczym słonecznik. Pozorna radość dziewczynki była jednak zakłócona z powodu poważnej choroby mamy, której nikt nie potrafił pomóc. Dziewczynka bardzo chciałaby znaleźć lekarstwo na jej dolegliwości, niestety nie jest to takie proste. Na szczęście pewnego dnia na jej drodze staje Starzec, który zachęca ją do odbycia podróży, na której mecie odnajdzie lekarstwo mające uzdrowić chorą mamę.
Wszystko wydaje się bardzo proste, jednak by osiągnąć zamierzony cel, Łucja będzie musiała stawić czoło wielu niebezpieczeństwom i dokonać niejednego trudnego wyboru. Poddawana kuszeniom będzie zdana jedynie na swój rozum i serce. Zachowując w nim rady Starca, powinna bezpiecznie dotrzeć do wytyczonego celu. Czy małej dziewczynce uda się jednak przezwyciężyć pokusy tego świata?

Słonecznik i róża to bogato ilustrowana książeczka, która przenosi nas w świat zapomnianych i przykurzonych prawd, które pora sobie odświeżyć. Dzięki wspanialej metaforyce może być ona odczytywana na kilku płaszczyznach – co innego znajdzie tutaj czytelnik młody, poszukujący Pana Boga, a co innego czytelnik dojrzały, który już Go odnalazł, a który chce się dowiedzieć jak w prosty i piękny sposób dzielić się Nim z najmłodszymi. Ta książeczka to wstęp do przygody, w której biorą udział głownie dzieci. To one są tutaj najważniejsze. Dorośli stanowią jedynie swoiste drogowskazy stawiane na drodze podopiecznych, ukierunkowują ich postrzeganie, jednak starają się w nie nie ingerować.
Marcin Jeleń napisał książkę mądrą, która spodoba się każdemu, bez względu na wiek.
Z całą pewnością sięgnę po kolejne dwie i Wam, moi Drodzy radzę uczynić to samo. Nie zawiedziecie się, a swoim pociechom sprawicie dużo radości. Taką pozycję zawsze warto mieć na półce.






5 komentarzy:

  1. Jakaś część mojego ateistycznego ja krzyczy, że to książka, której nigdy nie podaruje swoim chrzesnicom. Ale z drugiej strony, nie każdy jest taki pokręcony jak ja... podsune więc tytuł przyjaciółce, ona na pewno doceni zabiegi autora godniej. Ja póki co uśmiechnę się jedynie do jak zwykle świetnej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. She:
    Zawsze można potraktować ją dosłownie: jako walkę dobra ze złem o człowieka;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo wartościowa, a przy tym interesująca książeczka. Oby więcej takich publikacji!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. już zapisałam sobie tytuł, kupie bratanicy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wartościowa, niebanalna, ciekawa, a skoro mówisz, że dodatkowo bogata w ilustracje to jeszcze większy plus:) Dzieciaki będą zachwycone:)

    OdpowiedzUsuń