Nazwisko Eco słyszał chyba każdy.
Paradoksalnie, mimo tego, że najwięcej publikacji poświęca on semiotyce i są to
w dużej mierze eseje bądź felietony, stał się znany dzięki powieści Imię Róży. Jako beletrysta autor objawia
się rzadko. Na każdą z jego powieści trzeba czekać długie lata, czego dowodzi
ich ilość – doskonała szóstka. Mimo to, są to jedne z najbardziej wyczekiwanych
pozycji na literackim rynku: na każdą z nich ostrzą sobie zęby nie tylko
krytycy, lecz przede wszystkim fani humoru i erudycji Eco.
Cmentarz w Pradze ukazał się sześć lat po ostatniej wydanej
powieści, jaką był Tajemniczy płomień królowej Loany.
Już dziś można zaryzykować stwierdzenie, że będzie to objawienie na
rynku, na stałe wpisujące się w kanon literatury z najwyższej półki. Za cenę
takiej jakości, warto było odczekać te kilka lat.
Książka ta choć dotyka wydarzeń
XIX wieku, tak naprawdę jest historią mistyfikacji, które także i dziś możemy
obserwować – na scenie politycznej głównie, lecz także w naszym codziennym
życiu, w którym roi się od fałszerstw i łgarstw.
Eco nie ucieka od formy felietonowej, notabene wykształconej w opisywanych czasach– choć Cmentarz w Pradze stał się powieścią, zawiera cechy świadczące o innej przynależności gatunkowej – charakterystyczną osobistą złośliwość, ironiczne wytykanie wad, wyczuwalny sardoniczny uśmiech, a także gros rycin, z których część można uznać za satyryczne.
Eco nie ucieka od formy felietonowej, notabene wykształconej w opisywanych czasach– choć Cmentarz w Pradze stał się powieścią, zawiera cechy świadczące o innej przynależności gatunkowej – charakterystyczną osobistą złośliwość, ironiczne wytykanie wad, wyczuwalny sardoniczny uśmiech, a także gros rycin, z których część można uznać za satyryczne.
Jest to swoista demaskacja
znanych nam typów ludzi, obdarcie ich z masek i przejaskrawienie szczególnych
zachowań, mające na celu wyczulić czytelnika na kłamstwo.
Gdyby streścić
krótko tę powieść należałoby jedynie rzec, że jej przedmiotem jest sprawa
fałszerstwa. Główny bohater to specjalista w wytwarzaniu podróbek, odbywający
podróż po Europie dziewiętnastowiecznej. W swojej wędrówce przemierzy między
innymi Turyn, Palermo, Paryż i to tam będzie świadkiem, a także
współuczestnikiem spisków politycznych i wszelkiego rodzaju machlojek. Swoimi
umiejętnościami ma przysłużyć się tajnym służbom. Simonino Symonimi, bo tak
nazywa się nasz bohater, to oszust najwyższej klasy, mający powiązania z
najróżniejszymi grupami społecznymi. Stąd też w powieści tej przewiną się
sataniści, masoni, mazzaniści, duchowni przewrotni, Żydzi, jezuici, a także doktor Freud.
Wątek jego oszustwa jest
jednak jedynie szczytem góry lodowej wypadków składających się na tę powieść.
Eco po raz kolejny wykazał się mistrzowską erudycją. Jego książka to ciąg
wiadomości topograficznych, historycznych, geograficznych, psychologicznych, a
także… kulinarnych. Żadne słowo w niej zawarte nie jest przypadkowe, a każda
ponowna lektura może jedynie spotęgować uczucie bezkresności zagadnień w niej poruszonych. W Cmentarzu w Pradze nie zabrakło także charakterystycznego dla autora humoru. Miłośnicy Imienia Róży z
pewnością nie będą zawiedzeni.
Umberto Eco stworzył książkę,
która pozwala wygodnie rozsiąść się na kanapie i rozkoszować każdym słowem i
zagadką. To powieść zarówno dla miłośników samego twórcy, jak i entuzjastów
thrillerów, gier z czytelnikiem, a nade wszystko: dobrej literatury.
Ni mniej, ni więcej – uczta dla
umysłu i duszy.
Strona domowa autora: http://www.umbertoeco.com/en/
Na pewno warto tę książkę znać, jak tylko będę miała okazję to przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOprócz Twojej recenzji do sięgnięcia po tę książkę przekonał mnie wczorajszy wywiad w tv z Eco. Spróbuję, chociaż np. "Imię róży" czy "Zapiski na pudełku od zapałek" były dla mnie nie do przełknięcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Już ją mam w księgarni od paru dni sama okładka mnie przyciąga strasznie!
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej jego książki, bo do "Imienia Róży" się przekonać nie umiem, a od tego chyba wypadałoby zacząć... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta książka i na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTakie książki lubię :-)
OdpowiedzUsuńO! Coś dla mnie:) Uwielbiam podobne książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kochani, "Imię róży" czytałam pierwszy raz mając 13 lat. I choć wtedy nie wszystko było dla mnie jeszcze zrozumiałe- jako dobry thriller pochłonęłam je w kilka godzin. Aktualnie leży na półce i wielokrotnie do niego wracam. Dlatego apeluję - dajcie mu jeszcze jedną szansę, przebrnijcie, bo choć początek może się dłuży, to później pozostaje już sama doskonałość;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. O ile się nie mylę to Eco powiedział o niej 'Tak się pisze książki Danie Brown" - coś w tym stylu, także to chyba samo w sobie zachęca do przeczytania :) Ja na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńlawendowa kraina:
OdpowiedzUsuńNie słyszałam tej opinii Eco, ale dokładnie coś takiego pomyślałam sobie podczas lektury!
To jest spisek, to jest inteligentnie prowadzona fabula, a nie granie na tanich chwytach.:) Zgodzę się w 100%, choć wypowiedź ta do skromnych nie należy:P
"Imię Róży" jest chyba pozycją obowiązkową dla każdego kto kocha książki. Z tak ogromną przyjemnością przeczytałam wywiad z Eco, że zaostrzył on strasznie mój apetyt na tę książkę.
OdpowiedzUsuńTej książki nie mogę sobie odpuścić. Co prawda z panem Eco nie miałam jeszcze do czynienia, ale kiedyś MUSI być ten pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuń"Imię róży" mnie zachwyciło, a "Wahadło Foucaulta" lekko przeraziło - nie zmienia to jednak faktu, że po "Cmentarz w Pradze" sięgnę jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńMam na mojej liście do przeczytania i biorę udział w konkursie w którym jest do wygrania ta książka :D Mam nadzieję,że mi się poszczęści...
OdpowiedzUsuńImię róży to dla mnie majstersztyk, dlatego Cmentarz w Pradze też koniecznie muszę poznać.
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire- a jaki to konkurs, jeśli można zapytać. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla ludzi inteligentnych. Nie zrozumie jest człowiek nierozgarnięty, ponieważ odbierze książkę jako manifest antysemicki...
OdpowiedzUsuńBrawo Panie Eco. Po raz kolejny udowadnia Pan, że jest geniuszem.
Właśnie ją słucham;)
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie i bardzo się boję :D
OdpowiedzUsuń