środa, 13 października 2021

Znajdź mnie - Anne Frasier

 


Czy życie z brzemieniem bycia córką seryjnego mordercy może być proste? 

Reni musi radzić sobie z traumą przeszłości, a swój ból najpierw maskuje doskonałą pracą profilera policyjnego, po to, by później zaszyć się na pustyni i tam przepracowywać urazy, oddając się kreatywnej pracy z ceramiką. Piętno dziecka seryjnego zabójcy nigdy nie zostaje z niej zdjęte, a nazwisko nie schodzi z ust zainteresowanych osób.

Jej - na pozór - spokojne, na miarę możliwości, życie zaburzone zostaje przez odwiedziny detektywa Daniela Elisa, przychodzącego z niecodzienną prośbą. Oto jej ojciec, Ben Fischer, odsiadujący swą karę w więzieniu, zgadza się na wyjawienie miejsc ukrycia zwłok swoich ofiar, pod warunkiem, że towarzyszyć będzie mu córka.

Jak kiedyś, jak podczas dokonywania zbrodni, kiedy to Reni wykorzystywana była przez niego jako zasadzka na niewinne kobiety w "zabawie" odgrywanej co rusz. Bohaterka czuje, że po raz kolejny ma się stać pionkiem w grze ojca, tym razem jednak stawką nie jest życie żadnej kobiety, lecz jego własne. Znalezienie ciał będzie się bowiem wiązało dla niego z wyrokiem śmierci. Reni czuje, że za jego zgodą kryje się coś więcej, niż zdaje się mówić.

Kobieta, mimo początkowych oporów, godzi się na udział w spotkaniu, dając tym samym nadzieję Danielowi, że odnajdą zwłoki wszystkich ofiar, ofiarując ich rodzinom spokój. Ich rodzinom, a więc - jak sądzi mężczyzna - także jemu. Przed laty bowiem zaginęła jego matka, a ciała wciąż nie odnaleziono. Detektyw podejrzewa, że stała się ona jedną z ofiar mordercy z Inland Empire, a jej poszukiwanie stało się celem jego życia, a tym samym główną motywacją do podjęcia pracy śledzczego. Wskazanie miejsc pochówku ofiar będzie zatem oznaczało zamknięcie pewnego bolesnego etapu życia zarówno dla Reni, jak i Daniela, nie wspominając już o rodzinach wciąż trwających w nieukojonym żalu, niezdolnych do zrobienia kroku naprzód i przepracowania żałoby.

Co wydarzy się na pustyni, skrywającej już tak wiele mrocznych sekretów?

Znajdź mnie to idealna książka dla każdego miłośnika zbrodni w literaturze. Mamy tu seryjniaka, dochodzenie, które prowadzi czytelnika w kilka ślepych zaułków, a przy tym tak skonstruowaną grę psychologiczną umotywowaną w przeszłości bohaterów, że trudno o lepszą kompilację. Książkę czyta się z ogromną fascynacją, co chwila zastanawiając się, jak można być tak bestialskim, jak można być tak wyrachowanym i podłym, by w swe mordercze gry wciągać dziecko, swoje dziecko. Dziecko straumatyzowane,  niezdolne do niezgody, bowiem niemające wsparcia w matce, której - jak się okaże - daleko do ideału czułej opiekunki.

Jak wielkim trzeba być potworem albo jak zniszczoną trzeba mieć psychikę, żeby sądzić, że dziecko bawić będzie zwabianie niewinnych kobiet w głąb lasu, po to tylko, by jego ojciec mógł dać upust swym psychopatycznym fantazjom? Mnóstwo pytań kotłowało się w mojej głowie podczas lektury, szczególnie tych o kondycję psychiczną bohaterów.

Polecam gorąco. Znajdź mnie wciągnie Was niczym pustynia Mojave.


0 komentarze:

Prześlij komentarz