Jako że doskonale wiedziałam jak będzie wyglądała sytuacja targowa pod względem wystawców i ewentualnych promocji - rozczarowana nie jestem, tylko nieco zażenowana i rozbawiona absurdem całości. Już sam widok horrendalnych rozmiarów banneru promującego imprezę wystarczył mi za cały komentarz do wydarzenia i jego organizacji.
Gdy jednak obok nielicznych stoisk literackich (z dominującym działem dziecięco-młodzieżowym) ujrzałam ogromnych rozmiarów dział sportowy... no cóż, byłam zaskoczona. To chyba najszerzej komentowany aspekt wydarzenia.
Gdy jednak obok nielicznych stoisk literackich (z dominującym działem dziecięco-młodzieżowym) ujrzałam ogromnych rozmiarów dział sportowy... no cóż, byłam zaskoczona. To chyba najszerzej komentowany aspekt wydarzenia.
Ale, ale! Podobało mi się znacznie bardziej niż w Krakowie! Zdziwieni?
Katowice mają swój urok - nie chodzi o promocje (których brak) czy nawet spotkania z autorami (których niewiele), ale tę świadomość, że wszystko można obejść na spokojnie, że nikt mnie nie zgniecie, że z każdym można porozmawiać, bo jest czas, że mimo wszystko przyjeżdża tylu fantastycznych i życzliwych ludzi, z którymi aż chce się rozmawiać. I niech mój stos rzeczy zdobytych/nabytych/pożyczonych/wymienionych mówi sam za siebie! ( jest obłędny!)
Absolutnym hitem TK w Katowicach było dla mnie stoisko Oli Kmiecik, która z miłości do literatury tworzy prawdziwe skarby - kolczyki (małe, duże, wkrętki, wiszące), wisiory, bransoletki, zakładki. Poniżej jedynie próbka jej talentu, po więcej zapraszam serdecznie na jej stronę
www.bialy-mak.pl
Gorąco polecam!
Katowice mają swój urok - nie chodzi o promocje (których brak) czy nawet spotkania z autorami (których niewiele), ale tę świadomość, że wszystko można obejść na spokojnie, że nikt mnie nie zgniecie, że z każdym można porozmawiać, bo jest czas, że mimo wszystko przyjeżdża tylu fantastycznych i życzliwych ludzi, z którymi aż chce się rozmawiać. I niech mój stos rzeczy zdobytych/nabytych/pożyczonych/wymienionych mówi sam za siebie! ( jest obłędny!)
Absolutnym hitem TK w Katowicach było dla mnie stoisko Oli Kmiecik, która z miłości do literatury tworzy prawdziwe skarby - kolczyki (małe, duże, wkrętki, wiszące), wisiory, bransoletki, zakładki. Poniżej jedynie próbka jej talentu, po więcej zapraszam serdecznie na jej stronę
www.bialy-mak.pl
Gorąco polecam!
Najmocniejszymi stronami targów były dla mnie (powiem dość nieskromnie) panele ŚBK z niezwykle kulturalną wymianą zdań, spotkanie potargowe i nasza wymiana książek - bardzo pozytywny odzew, mnóstwo chętnych, nowe inspirujące znajomości, świetnie spędzony czas (Magdalenardo - dzięki jeszcze raz!) i wielka radość z każdej podchodzącej do stoiska osoby (tak się spodobało, że 13 grudnia widzimy się znów - tym razem w Zabrzu. Już teraz zapraszamy do przybycia i śledzenia naszego profilu na Facebooku, gdzie na bieżąco będą się pojawiać informacje - na pewno poszerzymy ofertę, dziękujemy za wszystkie sugestie i tak wielkie zainteresowanie:)).
Pamiętam jak w zeszłym roku wróciłam z katowickich targów śmiertelnie wynudzona i załamana poziomem - w tym roku, wróciłam tak pozytywnie naładowana, że nie do końca wiem co robić z tą energią:)
Do Katowic przybył kwiat polskiej blogosfery książkowej:
Katarzyna Kurowska - http://moje-recenzje-ksiazek.blog.onet.pl/
Agnieszka - http://mcagnes.blogspot.com/
Magdalenardo - http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com
Ilona - http://ostatni-czytelnik.blogspot.com
Marta - http://archer81.blogspot.com/
Karolina - http://tanayahczyta.wordpress.com/
Anna - http://www.anianotuje.pl/
Zuzia - http://ksiazki-sardegny.blogspot.com
Monika - http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/
Izabela - http://jasubiektywnie.blogspot.com/
Agnieszka - http://zielonacytryna.blogspot.com/
Aleksandra - http://www.kronikinomady.pl/
Marlena - http://obsesjaczytania.pl/
Natalia - http://natala-czyta.blogspot.com/
Magda - http://czytamybokochamy.blogspot.com/
Sylwia - http://slowaduzeimale.blogspot.com/
Artur - http://sfuriatowani.blogspot.com/
Ewa - http://www.kulturantki.pl/
Aleksandra oraz Dagmara - http://pokoj-ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Jagoda - http://poczytalna-umyslowo.blogspot.com/
Marlena - http://cien-nocy.blogspot.com/
Agata Adelajda - http://setna-strona.blogspot.com/
Anna - http://recenzentka.blox.pl/html
Magdalena - http://z-nosem-w-ksiazce.blogspot.com/
Janek - http://www.tramwajnr4.pl/
Anna - http://anek7.blogspot.com/
Miranda oraz Szyszka - http://kawazcynamonem.wordpress.com/
Paulina - http://never-without-books.blogspot.com/
Dominika - http://soldier-of-reading.blogspot.com/
Jakub - http://q-wslowazaplatany.blogspot.com/
Karolina - http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com/
Izabela - http://magiaksiazki.blogspot.com/
Ania - http://shczooreczek.blogspot.com
Magdalenardo - http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com
Monika - http://prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com/
i ja, Ania.
W imieniu całej załogi ŚBK i (jak sądzę) blogerów obdarowanych paczkami od naszych sponsorów, chciałam serdecznie podziękować za to co znalazło się wśród drobnych upominków dla naszych miłych gości:
przede wszystkim podziękowanie dla Sławka i portalu Granice.pl za ogromne zaplecze książkowych nowości, a także dla innych sponsorów za notesy, zakładki, paczuszki herbaty od Power Rubicon Coffe z Katowic, "Książki" Magazyn do Czytania od Agory. Dziękujemy za "Książki" od Biblioteki Analiz, kłaniamy się Centrum Usług Drukarskich z Rudy Śląskiej, ślemy buziaki za zakładki od Księgarni Victoria z Zabrza oraz długopisy. Jesteście wspaniali - dziękujemy za wsparcie i ogromną życzliwość!
A poniżej krótka fotorelacja, zdjęcia podkradłam Sardegnie, Tanahah i Archer:)
blogerzy, CityRock, handmade, Katowice, kolczyki, książki, sponsorzy, spotkanie, stos, ŚBK, Śląsk, Targi Książki, wymiana książek, zakładki
a wiesz, że mi z twarzy nie schodzi rogal :) jak czytam te wszystkie posty w których blogerzy wychwalają ŚBK-i to jestem dumna, że jestem częścią tej wspaniałej Grupy :) więc wiem co czujesz z tą energią, bo mam podobnie :)
OdpowiedzUsuńKurczę, to aż niemożliwe! Tak mnie to naładowało, że jestem aż w szoku;) Mam nadzieję, że do 13 grudnia to się utrzyma, a później znów się podładuję;))
UsuńWspominam Targi bardzo miło ;) Była to moja pierwsza impreza tego rodzaju i na pewno jeszcze nie raz się na wydarzenie o podobnym charakterze skuszę, choć nadal wolę konwenty ^^ Bardzo podobały mi się książki dostępne na stoiskach przed halą, bo można było dorwać niesamowite cudeńka po niskich cenach ;) No i oczywiście ogromny ukłon w stronę ŚBK - upominki dla blogerów (to jam jest Jagoda) naprawdę cieszyły, a i możliwość wymiany otrzymanej książki była pomocna!
OdpowiedzUsuńZ chęcią pojawię się w Katowicach na kolejnych Targach. Szkoda, że nie miałam za bardzo okazji spotkać się z którymkolwiek z autorów, ale wszystko jest do nadrobienia.
OOO, to Ty! :) Jak miło w końcu nazwę blogu skojarzyć z twarzą:)
UsuńMam nadzieję, że Targi za rok również się odbędą i oczywiście serdecznie zapraszam!))
Bardzo pozytywnie było. Wróciłam do domu taka naładowana energią:) Targi - jako targi - okropnie mnie zawiodły, w ogóle ten bazarek z nartami, fe. Ale klimat, który się wytworzył - coś pięknego!
OdpowiedzUsuńPrawda? Jednak prawdą jest, że to ludzie tworzą atmosferę i wspomnienia - bo mimo klapy targowej będę do tego wydarzenia wracać z wielką radością;)
UsuńFajnie, że mimo wszystko można znaleźć w tej imprezie jeszcze jakieś pozytywy. Wcale mnie nie dziwi, że najbardziej warte uwagi są spotkania z innymi blogerami - i choćby dla nich warto się na takie spotkania wybierać...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie da się zorganizować czegoś pośrodku - tzn. żeby utrzymała się ta nieściskowa atmosfera Katowic, ale jednak żeby było więcej atrakcji w stylu krakowskim. Mimo wszystko warto, by na Targach spotkania z autorami i książki były istotne i warte uwagi :)
To w dużej mierze kwestia zmiany organizatora - nowa załoga chyba nie potrafiła poradzić sobie z wyzwaniem i - mam wrażenie - promocja ze strony miasta siadła zupełnie. Krakowa z tego chyba nie zrobią, ale mam chociaż nadzieję, że pomysł nie upadnie - choćby właśnie ze względu na pretekst do spotkania z blogerami:)
UsuńA widzisz!:)
OdpowiedzUsuńoglądałam tę biżuterię, była świetna. też nie lubię tłoku, i dlatego omijam Targi w Krk. Żałuję, że nie udało mi się wyrwać na panel blogerów - pracowałam na stosiku, był ruch, nie mogłam odejść. ale i tak jestem zadowolona, bo kupiłam fajny kubek i książkę dla bratanka :)
OdpowiedzUsuńOjej, naprawdę?A na którym stoisku pracowałaś? Na pewno się widziałyśmy i nawet nie wiemy!
Usuńach szkoda, że do Katowic tak daleko ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, to jakbym jeździła na nartach, to bym sobie zrobiła efektowną półeczkę! :)
OdpowiedzUsuńAle ten stos przywiezionych książek mnie zaskoczył, nono, gdzieś ty to dorwała? A zdjęcia biżuterii z Białego Maku u mnie są, ach, jakie one piękne!
OdpowiedzUsuń