Tytuł: Taksiarska Ballada
Autor: Zenon Chmielewski
Rodzaj literatury: Beletrystyka
Wydawca: Novae Res, Gdynia 2010
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 204
ISBN: 9788377220740
Nośnik: Druk
Cena: 24,90 zł
Zenon Chmielewski, z zawodu taksówkarz, pokusił się o napisanie książki, która byłaby zbiorem historii, które przydarzyły się jemu lub które zasłyszał z opowiadań podczas swojej taksówkarskiej kariery.
W dzieciństwie często zastanawiałam się jak wygląda przeciętny dzień taksówkarza. W duchu zadawałam sobie tak samo banalne pytania, jak pasażerowie autora: czy wiózł kogoś sławnego, jaki największy napiwek dostał, jaką rozmowę z podróży pamięta najbardziej, jak wyglądał najdziwniejszy pasażer, co robi całymi dniami, gdy oczekuje na klienta.? Telewizja serwowała i nadal od czasu do czasu serwuje nieśmiertelnych „Zmienników” czy klasyczne już części „Taxi”, które choć w sposób ciut ekstremalny, jednak zaspokajały część mojej dziecięcej ciekawości. Teraz, po latach, w moje ręce trafiła książka Pana Chmielewskiego. Oparta na faktach, więc w końcu mogę z czystym sercem powiedzieć, że coś niecoś wiem. Poznałam odpowiedzi na większość swoich pytań.
Ksiązka zawiera 34 opowiadania. Poczynając od zabawnych takich jak „Roztargniony”, „Pogrzeb i stypa” czy „Papieska”, poprzez bulwersujące, jak „Lowelas”, sensacyjne jak „Diabeł jeździ z ELE”, aż do głęboko refleksyjnych, skłaniających do zadumy, z których najbardziej wzruszyłam się czytając opowiadanie „Onkologia”.
Ksiązka jest syntezą wszystkiego, co może spotkać taksówkarza: wszystkiego co dobre i wszystkiego co złe. Jest ukazaniem prawdziwego życia człowieka spędzającego całe dnie za kierownicą, jego zachowań, poglądów, a niejednokrotnie i problemów.
Autor pozwala nam poznać bohaterów nietypowych, m.in. Harry`ego Pottera.
Dostarcza dużej dawki humoru, napięcia, a także bardzo wielu wzruszeń.
Przyznaję- nie spodziewałam się niczego spektakularnego, a dostałam książkę, która z pewnością zostanie w mej pamięci na długo i po którą jeszcze wielokrotnie będę sięgać. I choćby musem, obdarowywać nią znajomych. Pozycja, wobec której chyba nikt nie przejdzie obojętny. Warto poświęcić jej swój czas.
5,5/6
Za możliwość zrecenzowania "Taksiarskiej ballady" serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
5+, humor, literatura polska, opowiadania, refleksja, sensacja, taxi, Warszawa, Wydawnictwo Novae Res, wzruszenie, zawód
Bardzo podobała mi się ta ksiazka ;) Czytałam ją na szkoleniu BHP i niestety zatraciłam się w niej.
OdpowiedzUsuńLena173: doskonale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńDorzuć do walizki ;]
OdpowiedzUsuńNie pierwszy raz czytam o tej książce tak dobrze. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńbeatrix73: warto;)
OdpowiedzUsuńo, no to dopisuję ją do listy :)
OdpowiedzUsuńhmm ja również dopisuję do listy planowanych ;D
OdpowiedzUsuńDominika Anna: bardzo się cieszę:))
OdpowiedzUsuńdm1994: ;) nie pożałujesz;)
Fajny tytuł książki a i recenzja przedstawia ją w dobrym świetle:)
OdpowiedzUsuńchciałabym ją przeczytać, zacznę od poszukiwań w bibliotece :)
Kinga: :))
OdpowiedzUsuńTaksówkarz, który napisał zbiór opowiadań opartych na faktach... Ciekawe :).
OdpowiedzUsuńTy mnie do bankructwa doprowadzisz ;)
OdpowiedzUsuńLuna: ano:) Pisał na podstawie doświadczeń własnych i zasłyszanych:)
OdpowiedzUsuń:) Lubię, jak ludzie używają słowa 'ano'. Jakoś rzadko mam okazję je słyszeć/ czytać ;).
OdpowiedzUsuńKsiążka akurat dla mojego męża, który ostatnio zastanawia się nad podjęciem pracy jako taksówkarz ;)
OdpowiedzUsuńJa też z przyjemnością do niej zajrzę.
Katarzyna: Życzę mu powodzenia, bo cięzka droga przed nim;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, więc zapisuję na listę "chcę przeczytać".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
kasandra_85 : :))
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że po nią sięgnę. Sama mam wiele pytań dotyczących taksówkarzy. Może i na moje pytania ta książka będzie miała odpowiedzi;)
brzmi naprawdę ciekawie, a nuta humoru dodatkowo zachęca mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńWszyscy dzisiaj biorą się do pisarstwa...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to dobre i nie jestem pewna czy chciałabym przeczytać o statystycznym dniu taksówkarza. Aczkolwiek z filmu Taxi zawsze się zaśmiewam ;) .
Elina: Ale to naprawdę świetna książka! Co to za różnica czy autor jest taksówkarzem, czy dentysta? Jeśli dobrze pisze, to niech robi to jak najczęściej!
OdpowiedzUsuńVaria: Tak, tak, humor jest niewątpliwym plusem;)
Rudzielec: Z pewnością chociaż na część:)
Ja też chcę przeczytać! :D
OdpowiedzUsuń@fervently: :)))
OdpowiedzUsuńdm1994: natrój, a nade wszystko czas:) cieszę się, że zachęciłam!:)
OdpowiedzUsuń