wtorek, 1 maja 2012

Elizabeth Taylor. Dama, kochanka, legenda – David Bret



Podtytuł – sensacyjna nowa biografia – jednoznacznie sugeruje, czego po publikacji Davida Breta można będzie się spodziewać.
Oczekiwałam dużej ilości opisów skandali, faktów składających się na medialne, kolorowe życie gwiazdy i to też otrzymałam. Niestety, spokojnie mogę powiedzieć, że tylko to i niewiele więcej.
Choć wydanie jest bardzo staranne, a okładka przyciąga fiołkowymi oczami gwiazdy – nie dajcie się zwieść.
Publikacji daleko do rzetelnej, bogatej i zasługującej na szczególną uwagę.
Ot, to kolejna książka, którą można szybko przeczytać i równie szybko zapomnieć, pozostawiająca po sobie spory niesmak spowodowany zbyt dużym skupieniem się autora właśnie na skandalach z udziałem Taylor.  Bo czyż życie tak wielkiej gwiazdy można spłycić jedynie to tego, co w życiu osób medialnych nieuniknione, a często wręcz pożądane?

Po lekturze tej publikacji ma się wrażenie, że owszem – można, ba! Trzeba to zrobić, by sprzedać i siebie, i wizerunek gwiazdy takiej, jakiej oczekują czytelnicy.

Na szczególną uwagę i pochwałę zasługuje wymienione już wcześniej staranne wydanie. Publikację ubogacają zdjęcia Taylor, z okładki spogląda na nas wschodząca dopiero gwiazda, kokietująca spojrzeniem i łudzącą niewinnością – to przyciąga jak magnes i sprawdza się marketingowo. Podobnie z resztą jak nastawienie autora na skandal i plotki – niestety, informacje tego typu z łatwością znaleźć można w Internecie, niekoniecznie wydając pieniądze na zakup wersji książkowej.
Propozycja Davida Brenta z pewnością okaże się dużą gratką dla fanów Taylor, niestety osoby poszukujące biografii rzetelnej i pełnej srodze się zawiodą.
Zabrakło mi tutaj widocznego przygotowania merytorycznego autora – książka sprawia wrażenie pisanej na szybko, byle jak, bez wcześniejszego wertowania stosów publikacji, dokumentów, przeprowadzania wywiadów, przeszukiwania zbiorów.

Za treść duży minus, za wydanie ogromny plus.
Co jeszcze zasługuje na pochwałę, to przyciągające uwagę tytuły poszczególnych rozdziałów.
Co jeszcze zasługuje na naganę, to momentami rzucający się w oczy brak obiektywizmu samego autora. Niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że Brent do legendy kina ma stosunek jednoznaczne negatywny, co tylko pozornie stara się ukryć pod szeregiem wypowiedzi i argumentów.

Ciężko mi ocenić tę publikację – wiele jej elementów zasługuje na pochwałę, jednak są to w dużej mierze te, które zależą wyłącznie lub w większości od wydawnictwa; a wiele zasługuje na ostrą krytykę. Tych drugich jest niestety więcej, co przechyla szalę na niekorzyść.

Komu polecam? Osobom szukającym ciekawostek, ploteczek, a  które nie mają siły przekopywać się przez szereg artykułów zamieszczonych w Internecie, ale także wyjątkowym fanom gwiazdy, dla których każda poświęcona jej publikacja będzie z pewnością gwarancją dobrze ulokowanych pieniędzy.



6 komentarzy:

  1. Szkoda, widac autorowi chodziło tylko o rozgłos i związane z tym profity.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tej książki, już czeka w kolejce..

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli niewiele straciłam; od biografii oczekują czegoś więcej niż znajdę w każdym brukowcu, więc tym bardziej mi nie żal:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli treść jest minusem to książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wydawało mi się, że to książka warta uwagi, w której nie ma przerostu formy nad treścią. Szkoda, bo przymierzałam się do jej zakupu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń