wtorek, 4 stycznia 2011

Noworoczne postanowienia

Jako jedna z nielicznych nie zrobiłam sobie czytelniczego postanowienia na ten rok, więc szybko nadrabiam zaległości. Po pierwsze jestem odrobinę ograniczona lekturowo przez studia, bo aktualnie tkwię w średniowieczu i renesansie, a nie przypuszczam, by ktokolwiek miał chrapkę na recenzje książek z tych epok. Dość się w szkole nasłuchaliśmy:) Jednak wierząc w wielkie ambicje czytelników zamieszczę w niedługim czasie listę ewentualnych pozycji z danych epok, bez recenzji, po to, by jeśli ktoś podejmie rzucone przeze mnie wyzwanie- podjął się w tym roku przeczytania choć niektórych pozycji książkowych z literatury staropolskiej. Moim postanowieniem to jednak nie jest, jedynie obowiązkiem.
Co do postanowień. Jako, że w kwestii ilości dni w roku nic się nie zmieniło, to postanowiłam nie obiecywać sobie cudów, lecz zrobić coś małymi kroczkami. Przede wszystkim mam zamiar sięgnąć po książki zdobywców literackiej nagrody Nike. Sytuację mam ułatwioną, gdyż od 1997 roku wielu ich nie było, do tego część już przeczytałam. Dodatkowym planem, już bardziej ambitnym jest przeczytanie co najmniej 50% książek znajdujących się w mojej domowej biblioteczce, a do których przez różne względy nie zdążyłam jeszcze sięgnąć. Zaokrąglając będzie ich około 300. Wiadomo, wszystkiego nie przeczytam, dlatego biorę się jedynie za połowę. 150 domowych+ zdobywcy Nike są chyba wystarczającym wyzwaniem. Zwłaszcza, że w to wszystko wkradną się jeszcze niezliczone lektury obowiązkowe i inne świeżo nabyte perełki.
W przyszłym roku, prawdopodobnie dobiorę się do wszystkich nominowanych do Nike oraz pozostałych zbiorów domowych, ale póki co nic sobie nie obiecuję:)

13 komentarzy:

  1. Powodzenia w realizacji czytelniczych zamierzeń! Trzymam kciuki również za lektury obowiązkowe i bardzo chętnie zobaczę listę, o której wspominasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno NIE zmierzch, pamiętniki wampirów i serie Charlaine Harris... Osobiście najbardziej przypadła mi do gustu Akademia Wampirów. Nie należy ona rzecz jasna do literatury wielkiego polotu ale z tych wszystkich chłamów chyba najbardziej twórcza o ile można to tak nazwać. Sama poluję również na książki Anne Rice, które podobno są świetne. Niestety to nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. => Lirael : dziękuję, pewnie w tym lub na początku przyszłego tygodnia się tu pojawi:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam sobie nic nie obiecuję, bo zawsze chcę dużo swoich przeczytać a potem nic z tego nie wychodzi ;D

    A jak chcesz czytać coś o wampirach to się bierz za Anne Rice właśnie i stare dobre książki, gdzie wampir ma przerażać, a nie to co teraz wydają, bleh bleh bleh. Aczkolwiek cykl Charlaine Harris o Sookie też lubię, bo tam wampiry też nie są takie grzeczne i ugłaskane. Z tych co Lena wspomniała to Zmierzch przełknęłam w sumie, ale Pamiętniki wampirów to jest masakra dla mnie. Wymiękłam po drugiej części, bo takie to było głupie momentami, że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi odpisali w sumie niespodziewanie, gdy myślałam, że już się nie odezwą. W chwili obecnej najlepiej pisać do Znaku po 10 stycznie, ponieważ chwilowo mają inwentaryzację.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomnialam dodać, że dodaje do linkow

    OdpowiedzUsuń
  7. Fiu, fiu... Ale plany ;)
    Oby się udały ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O kurczaki :) trzymam kciuki i życzę wytrwałości :) Zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spróbować nie zaszkodzi... A jak nie odpiszą, to zawsze można zapytać ponownie po jakimś czasie...

    OdpowiedzUsuń
  10. No faktycznie taka trochę blada xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak coś to Laura Ci ją może poprawić ;D Ona lubi xd W swojej ulubionej książeczce o piesku też pieska poprawiła ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzekłabym nawet, że nie poznasz własnej książki xd

    OdpowiedzUsuń